Ze względu na wciąż rosnące zainteresowanie retinoidami oraz doskonałe, deszczowo-ponure warunki do przeprowadzenia terapii przeciwtrądzikowych i nie tylko tymże środkami, postanowiłam opracować artykuł dotyczący działania jednego z najmniej docenianych "retinoidów"- adapalenu. Od pewnego czasu występuje on w świetnej formule, która pozwala mu efektywnie działać, ale jednocześnie nie wysusza mocno skóry oraz nie zawiera substancji dodatkowych, które działają silnie alergennie lub nie nadają się do częstego stosowania na duże partie skóry.
Adapalen nie jest typowym retinoidem, to pochodna kwasu naftoesowego wykazująca pewne działania farmakologicznie podobne do popularnych pochodnych witaminy A, wykazuje on bowiem wyraźne właściwości fizykochemiczne i wiążące dla selektywnych receptorów kwasu retinowego. W leczeniu trądziku, adapalen według klinicznie potwierdzonych badań na dość sporej grupie badanych, hamuje głownie komedogenozę (czyli nie cały epizod powstawania zaskórników od podstaw (normowanie rogowacenia i łojotoku, co czynią typowe retinoidy), ale zmniejsza tendencję do zanieczyszczania się skóry i ogranicza perksydazę lipidów, która to powoduje powstawanie zaskórników) i wywiera pewne działanie przeciwzapalne. Lek jest skuteczny w monoterapii w łagodnym trądziku komedogennym i w połączeniu z nadtlenkiem benzoilu w łagodnych do umiarkowanych stanach zapalnych. Profil bezpieczeństwa adapalenu jak na alternatywę retinoidów jest bardzo dobry i jest o wiele bezpieczniejszym wyborem od stosowanych powszechnie kwasów. W fazie wczesnej terapii mogą pojawić się tylko dyskretne lub umiarkowane zdarzenia niepożądane, w tym rumień, katar, świąd i pieczenie. Co ważne, łatwo jest go wdrożyć do pielęgnacji i nie wymaga takiej restrykcji i doświadczenia w stosowaniu jak na przykład tretinoina. Doświadczenie kliniczne wykazało, że adapalen stanowi cenny dodatek do innych aktualnych metod leczenia trądziku, dlatego genialnie sprawdza się w terapiach łączonych oraz jako jedyny środek regulujący, gdy problemy z cerą nie są mocno nasilone lub wynikają z niewielkiej, ale niepohamowanej tendencji do zanieczyszczania się cery, na przykład przez nasilone rogowacenie lub nieznacznie zwiększonym łojotoku.
Bardzo dobrze sprawdza się w leczeniu cery trądzikowej i jednocześnie o obniżonej tolerancji oraz wysokiej reaktywności. Może też sprawdzić się na skórze, która bardzo łatwo zmienia się zapalnie, a pojawiające się zmiany wynikają z zanieczyszczania się cery.
Adapalen nie jest typowym retinoidem, to pochodna kwasu naftoesowego wykazująca pewne działania farmakologicznie podobne do popularnych pochodnych witaminy A, wykazuje on bowiem wyraźne właściwości fizykochemiczne i wiążące dla selektywnych receptorów kwasu retinowego. W leczeniu trądziku, adapalen według klinicznie potwierdzonych badań na dość sporej grupie badanych, hamuje głownie komedogenozę (czyli nie cały epizod powstawania zaskórników od podstaw (normowanie rogowacenia i łojotoku, co czynią typowe retinoidy), ale zmniejsza tendencję do zanieczyszczania się skóry i ogranicza perksydazę lipidów, która to powoduje powstawanie zaskórników) i wywiera pewne działanie przeciwzapalne. Lek jest skuteczny w monoterapii w łagodnym trądziku komedogennym i w połączeniu z nadtlenkiem benzoilu w łagodnych do umiarkowanych stanach zapalnych. Profil bezpieczeństwa adapalenu jak na alternatywę retinoidów jest bardzo dobry i jest o wiele bezpieczniejszym wyborem od stosowanych powszechnie kwasów. W fazie wczesnej terapii mogą pojawić się tylko dyskretne lub umiarkowane zdarzenia niepożądane, w tym rumień, katar, świąd i pieczenie. Co ważne, łatwo jest go wdrożyć do pielęgnacji i nie wymaga takiej restrykcji i doświadczenia w stosowaniu jak na przykład tretinoina. Doświadczenie kliniczne wykazało, że adapalen stanowi cenny dodatek do innych aktualnych metod leczenia trądziku, dlatego genialnie sprawdza się w terapiach łączonych oraz jako jedyny środek regulujący, gdy problemy z cerą nie są mocno nasilone lub wynikają z niewielkiej, ale niepohamowanej tendencji do zanieczyszczania się cery, na przykład przez nasilone rogowacenie lub nieznacznie zwiększonym łojotoku.
Bardzo dobrze sprawdza się w leczeniu cery trądzikowej i jednocześnie o obniżonej tolerancji oraz wysokiej reaktywności. Może też sprawdzić się na skórze, która bardzo łatwo zmienia się zapalnie, a pojawiające się zmiany wynikają z zanieczyszczania się cery.
JAK DZIAŁA ADAPALEN?
Miejscowe retinoidy, pochodne witaminy A były stosowane w leczeniu trądziku przez prawie trzy dekady. Są najskuteczniejszymi środkami w leczeniu trądziku pospolitego poprzez normalizację lub nawet zwiększenie procesów łuszczenia, zmniejszając tym samym tworzenie się i liczbę zaskórników = następnie zmian zapalnych. Promują również "oczyszczanie" (czyli zasuszanie treści, podczas stosowania retinoidów skóra w pierwszej fazie jest mocno chropowata, można dostrzec sterczące, twarde zaskórniki, ale nie powoduje zwiększonej ilości stanów zapalnych!) istniejących zaskóników (Bergfel 1998) i zmniejszenie zmian patologicznych (Ellis i wsp., Thiboutot i wsp. 2001, Bershad i in., 2002). Ponadto wykazują one wyraźne działanie przeciwzapalne poprzez hamowanie aktywności leukocytów, hamowanie uwalniania cytokin prozapalnych i innych mediatorów oraz ekspresję czynników transkrypcyjnych i receptorów związanych z immunomodulacją, działają zatem na wszystkie zewnętrzne przyczyny trądziku. Pomagają również w penetracji innych substancji czynnych. Tak więc, powinny one być stosowane u prawie każdego pacjenta z trądzikiem i są preferowanymi środkami w terapii podtrzymującej.
Niektóre działania adapalenu biologiczne są takie same z tretinoiną, ale adapalen, w odróżnieniu od tretinoiny, jest chemicznie bardziej stabilny i lipofilny (nie wymaga alkoholowej bazy, nie utlenia się tak szybko jak inne pochodne witaminy A) oraz wykazuje lepszą tolerancję skórną przy jednoczesnym działaniu przeciwzapalnym (często nie tretinoina powoduje negatywne skutki uboczne, ale jej zła tolerancja lub niewłaściwa, mocna baza, która zapewnia jej efektywność działania). Adapalen moduluje keratynizację komórkową (ale na poziomie komórkowym, bez jednoczesnego, mocnego efektu złuszczającego) i proces zapalny. Ten efekt przeciwzapalny jest spowodowany zahamowaniem aktywności lipooksygenazy, a także do utleniającym metabolizem kwasu arachidonowego. Mechanizmy te mogą zmniejszać oczywiście ryzyko podrażnienia adapalenem.
Wchłanianie adapalenu przez ludzką skórę jest niewielkie. Jedynie ślady (0,25 ng / ml) substancji macierzystej stwierdzono w osoczu pacjentów z trądzikiem w wyniku przewlekłego stosowania miejscowego adapalenu w kontrolowanych próbach. Metabolizowany jest w wątrobie i wydalany drogą żółciową. Najczęściej spotykanymi działaniami niepożądanymi są rumień, obieranie, suchość i pieczenie. Adapalen może być stosowany u ciężarnych i karmiących piersią.
W ciągu ostatnich pięciu lat przeprowadzono liczne badania kliniczne dotyczące porównywania skuteczności i tolerancji adapalenu i tretinoiny w leczeniu trądziku pospolitego. Po 12 tygodniach każda terapia była równie skuteczna, ale adapalen miał szybszy początek działania i zapewniał mniej podrażnień. Jest to możliwe, ponieważ tretinoina w pierwszej fazie zazwyczaj zaostrza trądzik, dzieje się tak, ponieważ może wzmagać hiperkeratynizację i tym samym wymaga bardzo dopracowanej pielęgnacji oraz regularnych działań, aby usuwać martwy naskórek, inaczej dojdzie do kumulacji martwego naskórka i wzmożonego zanieczyszczania się naskórka.
Adapalen działa delikatnie, hamuje w nieznacznym stopniu rogowacenie, ale ma wysokie, w niektórych badaniach nawet wyższe działanie przeciwzapalne od antybiotyków, a przy tym nie powoduje oporności, dlatego zalecam go głównie osobom z trądzikiem zapalnym lub bardzo szybko ropiejącym (np. preparaty drażniące niemal od razu powodują zmiany cystowe, głębiej ropiejące). Dodatkowo świetnie ograniczania procesy, które wpływają na zanieczyszczanie się skóry. Dzięki łagodnemu działaniu, nie powoduje silnego nasilenia rogowacenia, ale też nie upora się z mocno nasiloną hiperkeratynizacją, przez co na typach skóry, które wymagają mocniejszego działania, adapalen może powodować nacieki oraz zaostrzać trądzik.
FORMUŁA MA ZNACZENIE!
Słabym punktem, i tak niewielu dostępnych w Polsce retinoidów, jest ich formuła. Adapalen bardzo często występuje w połączeniu z prooksydacyjnym nadtlenkiem benzoilu, który nie powinien być stosowany w terapii przewlekłej oraz co więcej - należy unikać stosowania szkodliwego, utleniającego nadtlenku na większych partiach skóry. Mimo wysokiej stabilności chemicznej adapalenu, jego bardzo dobrej, udokumentowanej klinicznie tolerancji skórnej oraz deficytowi właściwości fotouczulających, pozytywy jego działania zazwyczaj niweczą substancje dodatkowe/pomocnicze, które nasilają odwodnienie, powodują alergie kontaktowe lub silne podrażnienia. Z tego też powodu leki z adapalenem bardzo często nie nadają się do częstego stosowania oraz przy dłuższym okresie stosowania powodowały nasilenie problemów skórnych.
Od pewnego czasu w aptekach, oczywiście wyłącznie za okazaniem recepty, dostępny jest lek pod nazwą Acnelec, w dwóch formułach - żelowej oraz kremowej. Zdecydowanie lepszą, oczywiście w moim mniemaniu, formułą, jest konsystencja żelowa, która jest zgoła inna od dostępnych tego typu struktur. Żel nie bazuje wyłącznie na glikolu propylenowym, a zawiera sporą ilość substancji zagęszczających, które nie są drażniące i silnie wysuszające. Dzięki właściwościom przenikającym adapalenu oraz wyjątkowo życzliwej dla skóry bazie, lek faktycznie daje efekt ukojenia, złagodzenia oraz przygaszenia, a przy w miarę ogarniętej pielęgnacji - powiedziałabym, że nawet przyjemnie nawilża.
Formuła preparatu (o czym pisałam między innymi tutaj>) ma ogromne znaczenie w całej prowadzonej terapii - dzięki odpowiedniej bazie, lek działa efektywniej, jest lepiej tolerowany oraz nie zaburza gospodarki wodnej i lipofilowej skóry, co ogranicza możliwość bolesnych nawrotów trądziku oraz zmniejsza ryzyko rozwoju trądziku różowatego (więcej przeczytasz tutaj>) lub łojotokowego zapalenia skóry (więcej przeczytasz tutaj>). Dzięki temu nie trzeba wywracać pielęgnacji do góry nogami, a traktować regulację skóry jako element uzupełniający.
Słabym punktem, i tak niewielu dostępnych w Polsce retinoidów, jest ich formuła. Adapalen bardzo często występuje w połączeniu z prooksydacyjnym nadtlenkiem benzoilu, który nie powinien być stosowany w terapii przewlekłej oraz co więcej - należy unikać stosowania szkodliwego, utleniającego nadtlenku na większych partiach skóry. Mimo wysokiej stabilności chemicznej adapalenu, jego bardzo dobrej, udokumentowanej klinicznie tolerancji skórnej oraz deficytowi właściwości fotouczulających, pozytywy jego działania zazwyczaj niweczą substancje dodatkowe/pomocnicze, które nasilają odwodnienie, powodują alergie kontaktowe lub silne podrażnienia. Z tego też powodu leki z adapalenem bardzo często nie nadają się do częstego stosowania oraz przy dłuższym okresie stosowania powodowały nasilenie problemów skórnych.
Od pewnego czasu w aptekach, oczywiście wyłącznie za okazaniem recepty, dostępny jest lek pod nazwą Acnelec, w dwóch formułach - żelowej oraz kremowej. Zdecydowanie lepszą, oczywiście w moim mniemaniu, formułą, jest konsystencja żelowa, która jest zgoła inna od dostępnych tego typu struktur. Żel nie bazuje wyłącznie na glikolu propylenowym, a zawiera sporą ilość substancji zagęszczających, które nie są drażniące i silnie wysuszające. Dzięki właściwościom przenikającym adapalenu oraz wyjątkowo życzliwej dla skóry bazie, lek faktycznie daje efekt ukojenia, złagodzenia oraz przygaszenia, a przy w miarę ogarniętej pielęgnacji - powiedziałabym, że nawet przyjemnie nawilża.
Formuła preparatu (o czym pisałam między innymi tutaj>) ma ogromne znaczenie w całej prowadzonej terapii - dzięki odpowiedniej bazie, lek działa efektywniej, jest lepiej tolerowany oraz nie zaburza gospodarki wodnej i lipofilowej skóry, co ogranicza możliwość bolesnych nawrotów trądziku oraz zmniejsza ryzyko rozwoju trądziku różowatego (więcej przeczytasz tutaj>) lub łojotokowego zapalenia skóry (więcej przeczytasz tutaj>). Dzięki temu nie trzeba wywracać pielęgnacji do góry nogami, a traktować regulację skóry jako element uzupełniający.
KTO POWINIEN ZAINTERESOWAĆ SIĘ DZIAŁANIEM ADAPALENU?
Przede wszystkim jest to doskonała substancja do podtrzymywania efektów leczenia. Jeżeli Twoja skóra jest unormowana i nie wykazuje większych anomalii, a prowadzona pielęgnacja zgrywa się z Twoją aktualną kondycją cery (nie napędza łojotoku ani rogowacenia), myślę, że adapalen świetnie ograniczy powstawanie zmian typowo trądzikowych. Nie powoduje silnego łuszczenia naskórka oraz nie uwrażliwia skóry na działanie promieniowania słonecznego (o ile jest dobrze tolerowany), dlatego może być stosowany nawet latem. Mimo że działanie adapalenu nie do końca mi odpowiada, była to dobra alternatywa regulacji dla mojej cery w najbardziej słonecznej porze roku. Potem szybko wróciłam z podkulonym ogonem do stosowania tretinoiny, ale taka już specyfika mojego problemu, cóż poradzić.
Adapalen to jedno z najlepszych rozwiązań do regulacji skóry trudnej, zniszczonej, rozregulowanej o obniżonym stopniu tolerancji. Myślę, że sprawdzi się w leczeniu dermatoz wymagających wielokierunkowego działania, na przykład acne rosacea > oraz na typach cery, które łatwo się zanieczyszczają i reagują typowym wysypem zmian o większej głębokości. Skóra, która szybko ropieje oraz pod wpływem wysuszenia zamiast łojotoku, reaguje silne wzmożonym rogowaceniem (sucha tarka) mogą widzieć spore efekty przy stosowaniu leków posiadających tytułową substancję czynną. To dobry lek dla osób, których skóra bardzo szybko się wysusza i tego stanu nie znosi oraz reaguje relatywnie dobrze na większą porcję okluzji. To również ostatnia deska ratunku dla kobiet spodziewających się dziecka lub karmiących, które źle znoszą działanie kwasów, a pochodne witaminy A ze względu na brak badań nie powinny być w tym okresie stosowane.
Adapalen nie sprawdzi się u osób, które mają poważny problem z rogowaceniem. Są osoby, którym w zupełności wystarczy łagodne mikrozłuszczanie adapalenem (zahamuje jednocześnie reakcję zapalną oraz zmiękczy skórę), ale przy wyjątkowo nasilonej hiperkeratozie tak łagodne leki mogą wręcz nasilać problem i prowadzić do nadmiernej kumulacji martwego naskórka, powodując odwodnienie, łojotok, nacieki, zapalenie mieszków oraz typowy trądzik. Bardzo nasilone rogowacenie wymaga jednak innej metody walki (zwłaszcza, gdy naskórek nie radzi sobie z usuwaniem martwych komórek, a jednak mikrozłuszczanie wymaga tej sprawności od strony skóry), a tak delikatne preparaty zazwyczaj zamiast pomagać, szkodzą. Nie sprawdzi się również u osób, które pod wpływem nadmiernej hiperkeratynizacji bardzo szybko się zanieczyszczają i powstają głownie małe, ropne zmiany zapalne przypominające zapalenie mieszków włosowych. Takie typy skóry zamiast mikrozłuszczania, bardziej polubią preparaty, które stosowane zgodnie z narzuconym przez skórę cyklem komórkowym, efektywnie usuną naskórek w postaci peelingu chemicznego oraz dzięki temu będą mogły być stosowane rzadziej, aby nie drażnić swoim działaniem mieszków włosowych.
Unikałabym również działania adapalenu na skórze typowo łojotokowej. Ten środek nie zniweluje łojotoku ani nie zmniejszy porów. Może wręcz przyspieszać zanieczyszczanie się cery, tutaj jednak sprawdzą się typowe pochodne witaminy A pierwszego rzędu - izotretinoina, tretinoina.
LEKTURA UZUPEŁNIAJĄCA
Przede wszystkim jest to doskonała substancja do podtrzymywania efektów leczenia. Jeżeli Twoja skóra jest unormowana i nie wykazuje większych anomalii, a prowadzona pielęgnacja zgrywa się z Twoją aktualną kondycją cery (nie napędza łojotoku ani rogowacenia), myślę, że adapalen świetnie ograniczy powstawanie zmian typowo trądzikowych. Nie powoduje silnego łuszczenia naskórka oraz nie uwrażliwia skóry na działanie promieniowania słonecznego (o ile jest dobrze tolerowany), dlatego może być stosowany nawet latem. Mimo że działanie adapalenu nie do końca mi odpowiada, była to dobra alternatywa regulacji dla mojej cery w najbardziej słonecznej porze roku. Potem szybko wróciłam z podkulonym ogonem do stosowania tretinoiny, ale taka już specyfika mojego problemu, cóż poradzić.
Adapalen to jedno z najlepszych rozwiązań do regulacji skóry trudnej, zniszczonej, rozregulowanej o obniżonym stopniu tolerancji. Myślę, że sprawdzi się w leczeniu dermatoz wymagających wielokierunkowego działania, na przykład acne rosacea > oraz na typach cery, które łatwo się zanieczyszczają i reagują typowym wysypem zmian o większej głębokości. Skóra, która szybko ropieje oraz pod wpływem wysuszenia zamiast łojotoku, reaguje silne wzmożonym rogowaceniem (sucha tarka) mogą widzieć spore efekty przy stosowaniu leków posiadających tytułową substancję czynną. To dobry lek dla osób, których skóra bardzo szybko się wysusza i tego stanu nie znosi oraz reaguje relatywnie dobrze na większą porcję okluzji. To również ostatnia deska ratunku dla kobiet spodziewających się dziecka lub karmiących, które źle znoszą działanie kwasów, a pochodne witaminy A ze względu na brak badań nie powinny być w tym okresie stosowane.
Adapalen nie sprawdzi się u osób, które mają poważny problem z rogowaceniem. Są osoby, którym w zupełności wystarczy łagodne mikrozłuszczanie adapalenem (zahamuje jednocześnie reakcję zapalną oraz zmiękczy skórę), ale przy wyjątkowo nasilonej hiperkeratozie tak łagodne leki mogą wręcz nasilać problem i prowadzić do nadmiernej kumulacji martwego naskórka, powodując odwodnienie, łojotok, nacieki, zapalenie mieszków oraz typowy trądzik. Bardzo nasilone rogowacenie wymaga jednak innej metody walki (zwłaszcza, gdy naskórek nie radzi sobie z usuwaniem martwych komórek, a jednak mikrozłuszczanie wymaga tej sprawności od strony skóry), a tak delikatne preparaty zazwyczaj zamiast pomagać, szkodzą. Nie sprawdzi się również u osób, które pod wpływem nadmiernej hiperkeratynizacji bardzo szybko się zanieczyszczają i powstają głownie małe, ropne zmiany zapalne przypominające zapalenie mieszków włosowych. Takie typy skóry zamiast mikrozłuszczania, bardziej polubią preparaty, które stosowane zgodnie z narzuconym przez skórę cyklem komórkowym, efektywnie usuną naskórek w postaci peelingu chemicznego oraz dzięki temu będą mogły być stosowane rzadziej, aby nie drażnić swoim działaniem mieszków włosowych.
Unikałabym również działania adapalenu na skórze typowo łojotokowej. Ten środek nie zniweluje łojotoku ani nie zmniejszy porów. Może wręcz przyspieszać zanieczyszczanie się cery, tutaj jednak sprawdzą się typowe pochodne witaminy A pierwszego rzędu - izotretinoina, tretinoina.
LEKTURA UZUPEŁNIAJĄCA
ARTYKUŁ NIE JEST SPONSOROWANY
Pozdrawiam,
Ewa