Quantcast
Channel: Ewa Szałkowska Blog o pielęgnacji skóry trądzikowej
Viewing all articles
Browse latest Browse all 323

Lawendowe odświeżenie | Biolaven płyn micelarny

$
0
0
Dokładne oczyszczanie mojej skóry jest dla mnie od dawna priorytetem w pielęgnacji. Od kilku miesięcy mam swój opracowany schemat, który sprawdza się u mnie najlepiej. Ostatnim krokiem, niezwykle ważnym, a często pomijanym przez wielu, jest tonizacja. Podczas ostatniego etapu mojego rytuału wieczornego po prostu przecieram twarz łagodnym tonikiem, aczkolwiek podczas wysokich temperatur często demakijaż zwieńczam przetarciem skóry płynem micelarnym, który oprócz przywrócenia naturalnego pH - usuwa dodatkowe zanieczyszczenia.


Moim ulubieńcem w tej kwestii jest fenomenalny lipowy płyn micelarny Sylveco, dlatego gdy zauważyłam nowe dziecko tejże marki, od razu zapragnęłam mieć na swoją wyłączność lawendowy płyn micelarny Biolaven. Czy jest godnym konkurentem płynu lipowego?



Jak najbardziej. Płyn jest bardzo dobrym jakościowo kosmetykiem. Nie jest to też moja pierwsza butelka, a już trzecia.

Przede wszystkim doskonale oczyszcza i odświeża. Lepiej niż jego brat, ale za to słabiej nawilża. Daje uczucie czystości, świeżości i delikatnie chłodzi. Sprawdził się doskonale podczas upałów, nie tylko jako element rytuału oczyszczania, ale także w ciągu dnia, gdy potrzebowałam ochłodzenia i delikatnego oczyszczenia. Skóra po jego użyciu jest naprawdę świetnie oczyszczona i pachnąca. Jeszcze po żadnym płynie nie odczuwałam takiej przyjemności po przetarciu skóry - doskonale koi i czuję jak skóra piszczy z czystości (przyrównałabym do uczucia, gdy zwężają się pory). W pozytywnym znaczeniu oczywiście ;)

Mimo zawartości gliceryny nie zostawia lepkiego i tłustego filmu na skórze, nie pogarsza również stanu mojej cery. Ma pozytywny wpływ na moją cerę, nawet mimo upałów moja skóra jest w prawie wzorcowym stanie.  Nie przyczynia się do rozszerzenia porów, nie zapycha ich, a przed dobre właściwości oczyszczające wręcz je zmniejsza. Ciężko jest mi powiedzieć jak sprawdzi się na skórze typowo tłustej, aktualnie zmagam się z odwodnioną, suchą cerą i nie mogę powiedzieć, by w jakimkolwiek aspekcie mógł mi zaszkodzić.


Płyn stosuję zarówno jako zwieńczenie demakijażu, jak i odświeżający tonik w  ciągu dnia, zasłużył sobie także na miejsce w porannej pielęgnacji, gdy stawiam na delikatne produkty oczyszczające.

Pachnie przepięknie, nie tak mdło i słodko jak seria Biolaven. Owszem, wyczuwam w nim winogrona, ale zdecydowanie bardziej czuć lawendę. Bardzo mi to odpowiada, dzięki zapachowi sięgam po niego jeszcze częściej. Zwłaszcza o poranku, gdy uwielbiam odświeżające, ziołowe nuty.

Nie podrażnia i nie wysusza, a świetnie oczyszcza i odświeża. Nie znam zbyt wielu płynów micelarnych, które mogą spełnić rolę toniku (produktu nie spłukiwanego), gdyż zdecydowana większość pozostawia lepki osad, który zapycha moje pory. Ten jest neutralny. Nie pieni się podczas masowania skóry płatkiem kosmetycznym, dlatego jeśli irytowało Was to przy płynie lipowym- warto spróbować propozycji Biolaven. Absolutnie nie podrażnia okolic oczu.

Nie ma problemu z usuwaniem kosmetyków wodoodpornych, błyskawicznie usuwa nawet ciemny makijaż oczu, choć pod tym względem wygrywa jednak wersja lipowa. Wersja lawendowa jest doskonała do oczyszczania skóry twarzy, gdyż spełnia dwie funkcje i tym samym zaskarbiła sobie miejsce w moich kosmetycznych zbiorach. 



Nie jest tak odżywczy i nawilżający jak jego starszy brat, ale nie uważam tego za minus. Myślę, że płyn Biolaven ma szansę sprawdzić się na cerach bardziej tłustych, bądź podczas upałów, gdy ochoczo sięgamy po produkty dobrze oczyszczające, pozostawiające uczucie świeżości i czystości.

Markę cenię za prostotę. Począwszy od minimalizmu w składzie, aż po przepiękne, proste, ale i funkcjonalne opakowania. Płyn micelarny zawiera jedynie łagodne detergenty, które nie naruszają naturalnej bariery ochronnej skóry, a więc jest odpowiedni nawet dla skóry nadwrażliwej, czy szybko odwadniajacej się. Formuła jest wzbogacona łagodzącym d-panthenolem i olejkiem eterycznym z lawendy. Chciałabym mu wynaleźć jakąś wadę, ale używam go tak długo, że szczerze w to wątpię. Mógłby być tańszy, wówczas nie używałabym go tak oszczędnie, ale moim zdaniem Sylveco oferuje produkty i tak przystępne cenowo z wybitnie dobrym, przemyślanym składem.

Płyn otrzymujemy w 200ml plastikowej butelce. Po otwarciu należy go zużyć w przeciągu 6 miesięcy, jedno opakowanie starcza mi średnio na 2 miesiące, ale podczas upałów nie oszczędzałam go sobie i służył mi przez ponad miesiąc. Co uważam za i tak dobry wynik, biorąc pod uwagę częstotliwość i ilość produktu jakiej potrzebuję do użycia.

Skład: Aqua, Coco-Glucoside*, Glycerin*, Panthenol (Provitamin B5), Lactic Acid*, Sodium Lactate, Benzyl Alcohol, Lavandula Angustifolia Oil (Lavender Oil)*, Dehydroacetic Acid, Parfum.


Koszt to około 15 złotych. Tak, 15 złotych. To bardzo, bardzo tanio. Płyn jest naprawdę świetny, mniej odżywczy niż lipowy, lepiej oczyszczający, daje niezwykłe uczucie świeżości i świetnie spełnia swoją rolę. Nie mam nic mu do zarzucenia, a Wam mogę go jedynie szczerze polecić.

Przepraszam Was za tak długą przerwę, juz w poniedziałek rusza mineralna seria. Wiem, że czekaliście na nią długo, dlatego dołożyłam wszelkich starań, by Was nie rozczarować. :)



Pozdrawiam serdecznie,
Ewa

Viewing all articles
Browse latest Browse all 323

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>