Quantcast
Channel: Ewa Szałkowska Blog o pielęgnacji skóry trądzikowej
Viewing all articles
Browse latest Browse all 323

Suche, spierzchnięte usta? Mam na to niezawodny sposób!

$
0
0

Ci, którzy borykają się z wiecznie suchymi, spierzchniętymi, nawet krwawiącymi wargami wiedzą jak jest to uporczywy problem, który nie wynika tylko i wyłącznie z zaniedbania. Przyjmowanie doustnie limecykliny w moim przypadku doprowadziło do bardzo dużych problemów z czerwienią wargową. Był okres iż nie byłam w stanie używać żadnych produktów kolorowych do ust. Sytuacja zawsze zaostrza się jesienią i była to dla mnie prawdziwa katorga - nierzadko budziłam się z zakrwawioną poduszką. Jeśli masz podobny problem, dzisiaj podzielę się swoim niezawodnym, sprawdzonym sposobem na piękne, zadbane usta przy małym nakładzie finansowym.

Kurację limecykliną zakończyłam ponad 3 lata temu. Trądzik nawrócił (na szczęście w słabszym nasileniu), ale pewne skutki uboczne doskwierają mi po dziś dzień. Właśnie to sprawia, iż zdecydowanie się na kurację izotretinoiną napawa we tyle wątpliwości. Bardzo suche usta to problem,z  którym borykam się w zasadzie od początków kuracji. Szukałam długo, by znaleźć coś, co w końcu mi pomoże.

W zasadzie dzisiaj chcę podzielić się jednym sposobem, który jest niezawodny i nie znam osoby, która nie była zadowolona z efektów. Latami poszukiwałam idealnego balsamu do ust, od aptecznych specyfików, które mają bardzo wysokie noty, aż po te drogeryjne z parafiną i organiczne, z naturalnymi masłami, olejami i woskami. Żaden z nich osobno nie  przynosił zadowalających efektów. Moje usta prosiły o pójście w zupełnie innym kierunku i włączenie do pielęgnacji produktu, który złuszczy ciągle pierzchnący naskórek, wygładzi usta, dogłębnie je nawilży. Dopiero potem mogłam pomyśleć o zastosowaniu balsamu, który otuli skórę i skutecznie ją ochroni. Poza tym parafina i naturalne balsamy po pewnym czasie bardziej wysuszały moje usta i przestałam dostrzegać ich właściwości pielegnujące. Blokowanie ucieczki wody na skatowanych, suchych wargach, które potrzebują mocnej dawki nawilżenia jest bez sensu. Długo żyłam w przekonaniu, że moim ustom nie jest już w stanie pomóc nic i muszę zadowolić się efektami jakie przynosiła u mnie pomadka z betuliną Sylveco. Jak się okazało, jest tańszy i lepszy sposób.


Lekkie peelingi mlekowe
Zastosowanie lekkich peelingów kwasem mlekowym okazało się krokiem milowym w mojej dotychczasowej pielęgnacji ust. Aktualnie nie wyobrażam sobie zaprzestania tygodniowego rytuału, który jest bardzo szybki i przynosi niesamowite efekty.

Uciekałam od stosowania kwasów na czerwień wargową, natomiast tylko kwas mlekowy głęboko odżywia moje usta i zapobiega ich pierzchnięciu. Nie wysychają one tak łatwo (chociaż jesień i zima były okresem bezlitosnym dla moich warg) i cały czas są  idealnie gładkie, jędrne i miękkie. Rewolucyjność tego sposobu polega na tym, że kwas nie tylko złuszcza suchy, odchodzący naskórek w delikatny sposób ale przede wszystkim wpływa na stopień nawilżenia - balsamy głównie chronią przed ucieczką wody, co nie daje efektów przy mocno odwodnionych wargach, które potrzebują bardziej nawilżenia i usunięcia suchego, ostrego naskórka. Uważam, że lekki peeling chemiczny zastosowany w  tym rejonie jest zdecydowanie delikatniejszy niż zgryzanie odstających skórek, czy zdrapywanie ich paznokciami.

Wykonanie peelingu mlekowego jest bardzo proste, natomiast niezwykle ważne jest, by pH było uregulowane do około 4, jest do dla mnie idealna wartość, natomiast jeśli jest to Twoje pierwsze spotkanie najbezpieczniej będzie trzymać się granicy 5-6. Moje usta były w opłakanym stanie, dlatego zaczynałam od mocniejszych peelingów 8%, zaniżając lekko pH do 3. Wówczas zmywałam roztwór po około 2-5 minutach, neutralizując pH za pomocą zmydlonego w dłoniach zasadowego mydła. Aktualnie wystarczające są peelingi 5% (pH 4), których już nie zmywam z powierzchni ust. Roztwór aplikuję za pomocą płatka kosmetycznego, raz w tygodniu. Silniejsze peelingi powodują głównie złuszczanie naskórka (co było efektem pożądanym na początku kuracji), natomiast trzymanie się 5% serii długofalowo nawilża czerwień wargową, przy czym oczywiście w delikatny sposób usuwa suche skórki i eliminuje problem nadmiernego pierzchnięcia warg pod wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych.

Podczas nakładania roztworu odczuwam mrowienie, nie jest to jednak silne pieczenie. Sam zabieg zaliczam do tych przyjemnych i bardzo szybkich. Peelingi mlekowe może zastąpić wcieranie za pomocą płatka kosmetycznego toniku z  glukonolaktonem, nie jest to jednak to samo i zdecydowanie bardziej odpowiada mi działanie kwasu mlekowego, mam wrażenie że lepiej wpływa na stopień nawilżenia. Peelingi zdziałały najwięcej w kierunku permanentnej suchości moich ust i zminimalizowały ją do zera. Aktualnie nie mam żadnych problemów z moimi ustami i nie są mi straszne nawet matowe, zastygające pomadki ;)

Jeśli nie macie czasu na peelingi, a widzicie suche skórki - polecam intensywne pocieranie warg płatkiem kosmetycznym nasączonym płynem micelarnym. Nie daje to długofalowych efektów, ale sprawdza się, gdy główną rolę gra czas.



Lanolina i olej lanolinowy
Peelingi mlekowe intensywnie nawilżają i regenerują naskórek, ale nie przyniosłyby takich efektów gdyby nie lanolina. Lanolina stała się jednym z  moich ulubionych półproduktów, jest niezastąpiona i wyparła dosłownie wszystkie balsamy do ust jakie posiadam.

Lanolina jest woskiem pochodzenia zwierzęcego (łój owczy, wydzielina potowo-tłuszczowa gruczołów owczych), ma ona właściwości silnie natłuszczające, ochronne i regenerujące. Jest bardzo tępa, woskowata, lepka i tłusta, dlatego doskonale przylega do ust - ciężko jest ją zjeść z ust (jest odporna na ślinę i wilgoć), trzyma się na swoim miejscu przez kilka dobrych godzin i daje naturalny połysk ustom, przez co wyglądają na pełniejsze. Jest bardzo trudna do zmycia, dlatego sprawdza się świetnie w roli balsamu do ust - nakładam ją w dużej ilości na oczyszczone usta, lub na matową pomadkę, jeśli chcę osiągnąć efekt mokrych ust ;)

Dodatkowo lanolina ma bardzo podobny skład do ludzkiej lipidowej warstwy naskórka, przez co wykazuje świetne właściwości pielęgnacyjne i wygładzające. Widocznie redukuje suchość warg, zmiękcza je i chroni przed działaniem mrozu, wiatru i słońca. Jest niezastąpiona przy podrażnieniu kwasami, jako jedyna w moim przypadku koi wszelkie podrażnienia wywołane także przez mechaniczne urazy. Wiele osób poleca parafinę w przypadku bardzo suchych dłoni i ust, uwierz mi na słowo - lanolina jest jeszcze lepsza, gdyż bardzo trudno jest ją usunąć z powierzchni naskórka (w końcu chroni wełnę owiec przed zmoczeniem), a oprócz blokowania ucieczki wody z naskórka, nawilża go i odczuwalnie redukuje jego szorstkość. Żaden mróz nie jest mi straszny, gdy zabezpieczę moje usta woskiem owczym. Zapach jest specyficzny, ale nadal nie jest uciążliwy i nieprzyjemny, samo stosowanie wosku owczego może wydawać się obrzydliwe, ale jest to składnik większości aptecznych balsamów do ust i ciała ;)

Wspomniany olej lanolinowy jest estrową postacią lanoliny, działanie jest niemal identyczne jak w przypadku tradycyjnej lanoliny, natomiast olej jest zdecydowanie mniej kleisty i lepki, przez co lepiej się rozprowadza. Dostrzegam jednak pewne różnice - mianowicie lanolina pełni lepsze funkcje ochronne, dlatego wiedzie prym ochronnego balsamu, natomiast olej sprawdza się lepiej w stosowaniu na noc i lepiej nawilża.

Może ciężko Ci w to uwierzyć, ale moja pielęgnacja ust (a także i dłoni) sprowadza się do lekkich peelingów kwasem mlekowym i zastosowaniem lanoliny. Moje wargi po około 3 tygodniach intensywnej pielęgnacji wyglądają jak po profesjonalnym zabiegu, a muszę nadmienić, że ich stan był naprawdę tragiczny i straciłam nadzieję na zadbane, gładkie usta. Metodę praktykuję od kilku miesięcy i przez ten okres moje usta nie sprawiały mi i nie sprawiają żadnych problemów, nawet jeśli używam mocno wysuszających matowych pomadek.

Reasumując, to niezwykle ŁATWA i TANIA metoda, która sprawdzi się nie tylko w przypadku nieposkromionych, suchych warg, ale także tych mocno spierzchniętych i krwawiących. Jeśli nadal poszukujesz, sprawdź koniecznie, czy mój sposób przyniesie u ciebie satysfakcjonujące efekty. 


A Ty jak dbasz o swoje usta?Zdradź nam swój sposób na zadbane, gładkie wargi! 


Pozdrawiam,
Ewa

Viewing all articles
Browse latest Browse all 323

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra



<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>