O retinoidach pojawiło się już wiele wpisów, natomiast dzisiaj chcę zawrzeć wszystko w jednym miejscu, co należy wiedzieć zanim rozpoczniesz kurację.
Termin „retinoidy" został wprowadzony w 1976 r., obejmuje on retinol (witaminę A) oraz jego naturalne i syntetyczne analogi. Jak działają ? Zacznę od tego, że witamina A jest bardzo korzystną witaminą dla naszej skóry, to witamina tłuszczowa, a jej niedobory łącznie z witaminą D występują powszechnie zwłaszcza u osób z przewlekłymi stanami zapalnymi. Wykazują one szereg pozytywnych mechanizmów działania, dlatego znalazły zastosowanie w leczeniu tak wielu dermatoz skórnych.
Piękno działania retinoidów opiera się na ich wielokierunkowym działaniu. Jako jedyne są w stanie odwrócić metryczny wiek naszej skóry i pozwalają się cieszyć piękną cerą znacznie dłużej. Pozwalają także uregulować naszą skórę, zmniejszyć łojotok, pozbyć się całkowicie trądziku zaskórnikowego na czas kuracji, usunąć przebarwienia i poprawić nawilżenie skóry.
Retinoidy są lekiem z wyboru, głównie w leczeniu acne comedonica , czyli trądziku zaskórnikowego. Są jednak z pozytywnym skutkiem stosowane w leczeniu cięższych odmian trądziku pospolitego ( trądzik o przebiegu piorunującym (acne fulminans), trądzik bliznowaciejący (acne cicatricans), trądzik skupiony (acne conglobata), trądzik ropowiczy (acne phlegmonosa), trądzik grudkowo-krostkowy, nasilony, oporny na inne metody leczenia ), trądzik różowaty, liszaj płaski, łupież czerwony mieszkowy, choroba Dariera (Morbus Darieri), rybia łuska, rogowacenie słoneczne, łuszczyca, leukoplakia jamy ustnej, rak kolczystokomórkowy, rogowiak kolczystokomórkowy, skórne postaci chłoniaków wywodzących się z komórek T, Xeroderma pigmentosum (skóra pergaminowa),toczeń rumieniowaty, brodawki płaskie, mięczak zakaźny. Retinoidy stosowane miejscowo działają także zapobiegawczo w starzeniu się skóry poprzez ograniczenie występowania stanów przednowotworowych, odbudowę prawidłowych warstw naskórka, odbudowę mikrokrążenia, częściowy zanik materiału elastotycznego (tkanki barwiącej się jak włókna sprężyste). Przy stosowaniu ogólnym występuje efekt odwrotny, prawdopodobnie w związku z zaburzeniami syntezy kolagenu. W terapii odmładzającej wpływając na spłycenie zmarszczek i zmniejszenie przebarwień został zaakceptowany tazaroten. Retinoidy stosuje się także z powodzeniem w leczeniu rozstępów.
Oczywiście z pozytywami płynącymi ze stosowania retinoidów, wiążą się również i skutki uboczne, zwłaszcza jeśli są przyjmowane doustnie i nie bez powodu są wydawane za zgodą lekarską. Niepożądane objawy kliniczne to przede wszystkim podrażnienie i wysuszenie skóry, które można opanować zmniejszając częstotliwość stosowania retinoidu oraz stabilną i bardzo wysoką ochroną anty UV. Wiele osób narzeka także na zaczerwienienie, nadmierne łuszczenie naskórka, suche usta. Należy pamiętać także o teratogenności retinoidów, nie powinny być one stosowanie zewnętrznie (zwłaszcza na duże powierzchnie skóry), ani tym bardziej wewnętrznie jeśli planujecie ciążę, jesteście w ciąży, czy karmicie piersią (dla przykładu po terapii acytrecyną (zarejestrowaną głównie do leczenia łuszczycy,) nie powinno planować się potomstwa przez kolejne dwa lata. Przy Izoteku jest to ponoć miesiąc, choć wcześniej były to minimum 2 lata, a najlepiej 5 lat). Zdecydowanie więcej skutków ubocznych możemy spodziewać się po kuracji wewnętrznej, zwłaszcza w wysokich dawkach, których uniknąć nie można w początkowym stadium leczenia. Przed kuracją retinoidami doustnie lekarz koniecznie kieruje Was na badania krwi (głównie próby wątrobowe, cholesterol i triglicerydy) i zobowiązujecie się do abstynencji seksualnej bądź antykoncepcji hormonalnej, by wykluczyć zajście w ciążę. Oprócz działania poronnego, przy przyjmowaniu doustnie retinoidów bardzo często spojówki nadmiernie wysuszają się, co prowadzi do zapalenia spojówek, nietolerancji soczewek kontaktowych, krwotoki z nosa wynikające z nadmiernej suchości jamy nosowej, sucha skóra na łokciach i kolanach, przesuszone usta i zapalenie czerwieni wargowej. Skutków ubocznych stosowania retinoidów jest jednak znacznie więcej, między innymi kłopoty z układem kostno-szkieletowym, niedoczynność tarczycy, zmiany w obrazie krwi, zaburzenia psychiczne, wypadanie włosów czy podwyższenie poziomu cholesterolu. Dlatego lekarz prowadzący kurację retinoidami wewnętrznie powinien być bardzo rozsądny i szczególnie dbać o nasze zdrowie przez dopasowanie odpowiedniej dawki i interpretacje comiesięcznych wyników krwi.
Ze względu na budowę wyróżniamy trzy generacje retinoidów, przenikają przez naszą skórę nieco inaczej, dlatego możemy zauważyć odmienny stopień tolerancji danej substancji i różne działanie na tej samej płaszczyźnie, mimo że wszystkie są pochodnymi witaminy A. Są oczywiście retinoidy mniej i bardziej skuteczne, bardziej łagodne i mniej drażniące, dlatego nie są zarezerwowane jedynie dla osób z wysoką tolerancją skórną. Wysokie dawki witaminy A nie zastąpią doustnej kuracji retinoidami, a doprowadzają jedynie do hiperwitaminozy, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku witamin tłuszczowych)
Zacznę od generacji pierwszej, a mianowicie od retinolu. Retinol jest substancją bardzo popularną w dobie naszych czasów i pośród kosmetyków z witaminą A, które są ogólnodostępne bez recepty, jest to najbardziej aktywna forma witaminy A. Niestety, kosmetyki z retinolem nawet długotrwale stosowane wysuszają i podrażniają skórę, dlatego należy stosować je z przerwami. Retinol jest niestabilny i bardzo szybko się utlenia, a opakowania w jakich możemy nabyć kosmetyki z tą substancją czynną zostawiają wiele do życzenia... Retinal jest równie skuteczną formą witaminy A jak retinol, lecz działa zdecydowanie łagodniej, dlatego może być stosowany przez osoby o cerze wrażliwej oraz naczynkowej. Jest lepiej tolerowany niż sam retinol, dlatego może być wstępem do kuracji z silniejszymi retinoidami.
Najsilniejszą formą jest kwas retinowy, czyli tretinoina. Wykazuje ona największą bioaktywność, dlatego jest substancją dermatologiczną dostępną jedynie w farmaceutykach dostępnych na receptę (jest kilkadziesiąt razy silniejsza od retinolu). Ma ona największy potencjał drażniący, najlepiej penetruje pory i najlepiej ze wszystkich form witaminy A działa strcite przeciwtradzikowo i przeciwzmarszczkowo. Działa najskuteczniej w leczeniu acne comedonica (trądzik zaskórnikowy) i skutecznie ogranicza komedogenezę.
Retinoidem o zbliżonym działaniu do tretinoiny jest izotretinoina, która wykazuje działanie przeciwzapalne, ale jest lepiej tolerowana, ze względu na mniejsze działanie drażniące.Jest ona stosowana nie tylko zewnętrznie, ale także doustnie, najpopularniejszy środek z izotretinoiną to Izotek, który doczeka się osobnego wpisu, gdyż rozważam kurację wewnętrzną. Szczególnie polecany na nadmierny łojotok.
Adapalen to retinoid III generacji, działający selektywnie na receptory RAR γ znajdujące się w naskórku. Dzięki temu rzadziej wywołuje objawy podrażnienia. Siła działania przeciwzapalnego w porównaniu z tretinoiną jest większa, poza tym ogranicza wydzielanie łoju poprzez wpływ na sebocyty. Może być stosowany bez względu na nasłonecznienie (także w porze letniej), ponieważ jest fotostabilny. Nie powoduje widocznego łuszczenia naskórka, jest dosyć łagodny i był przeze mnie doskonale tolerowany.
Tezaroten wpływa selektywnie na receptory RAR β i RAR γ, wykazuje działanie antyproliferacyjne i przeciwłojotokowe. Dla mnie jest to łagodny retinoid, dobrze tolerowany, powoduje jednak ciągłe swędzenie skóry. Nie miałam po nim zaczerwienionej,podrażnionej skóry, działa słabiej na trądzik zaskórnikowy niż tretinoina, ale nie podrażnia naczynek krwionośnych i z czasem doskonale nawilża. U wielu osób powoduje mocne łuszczenie skóry, ale u mnie zaledwie po 8 tygodniach było znikome. Jest on też pierwszym miejscowo stosowanym retinoidem o udokumentowanym działaniu w leczeniu łuszczycy. Wpływa on na trzy główne czynniki patogenetyczne w łuszczycy: hiperproliferację keratynocytów, nadmierne ich różnicowanie oraz infiltrację komórek zapalnych. Istnieją doniesienia o przeprowadzonych badaniach klinicznych, z zastosowaniem tazarotenu, podczas których wykazano spadek nadmiernego różnicowania keratynocytów. Według badań nie ustępuje skutecznością tretinoinie, ale akurat tutaj mogłabym się sprzeczać. ;)
Może zacznijmy od tego dla kogo są retinoidy i w jakim wieku najlepiej jest zacząć nimi kurację. W tej chwili chcę zaznaczyć, że absolutnie nigdy nie kieruję się metryką i cyframi w doborze produktów, zawsze wyznacznikiem stosowania czegokolwiek jest aktualny stan naszej skóry. Po retinoidy sięgają zarówno osoby młode, nie ukrywam, że głównie przeciwtrądzikowo i osoby starsze - przeciwzmarszczkowo, co nie oznacza, że są zarezerwowane jedynie dla takiej grupy docelowej. Każdy z nas chce wyglądać młodo, a retinoidy to jedyne substancje, które pozwolą nam cieszyć się dłużej piękną, gładką skórą, dlatego nie warto jest inwestować w typowe kosmetyki przeciwzmarszczkowe, bo one po prostu nie działają w tym kierunku. Retinoidy ze względu na szereg właściwości mogą być stosowane na wiele przypadłości, takich jak : nie tylko trądzik, czy zmarszczki, ale leczenie blizn, bruzd, przebarwień, nierówności skóry, zwykły, niezapalny trądzik zaskórnikowy, czy po prostu jako intensywna regeneracja skóry, poprawiająca nawilżenie, elastyczność i jakość skóry, i oczywiście jako terapia podtrzymująca efekty.Retinoidy z powodzeniem mogą być stosowane jako zabieg na twarz, szyję, dłonie, a nawet okolice pod oczami oraz jako kuracja przeciw rozstępom.
Jednak po to mamy tyle pochodnych i form retinolu, by dostosować odpowiednią moc, do naszych potrzeb. I tutaj nie każdemu polecam zaczynanie z grubej rury, jeśli cera jakoś nadzwyczajnie o to nie prosi. Na naszym rynku mamy sporo formuł z pochodnymi witaminy A, dlatego generalnie zasada jest prosta - zaczynamy od stężeń niższych, wskakując wraz z czasem na wyższe, zmieniając tym samym formułę kosmetyku, chyba że Wasza cera należy do szczególnie opornych, albo wcześniej retinoidy stosowaliście - wówczas można zacząć od stężenia wyższego. Oczywiście moc retinoidu nie zależy jedynie od stężenia, ale także od podłoża i formuły, najwyższą skutecznością odznaczają się preparaty oparte na alkoholu i glikolach lub innych rozpuszczalnikach, ponieważ bardzo szybko penetrują naskórek, a alkohol, glikole i gliceryna są dodatkowo promotorami przejścia, natomiast zdecydowanie słabsze działanie wykazują maści, gdzie absorpcja retinolu przebiega zdecydowanie wolniej. Jeśli Wasza skóra jest typowo sucha, odwodniona, albo nadwrażliwa, zdecydowanie lepszym wyborem jest krem, natomiast osoby z wyższą tolerancją skórną powinny wybrać żel, lub retinoid w rozpuszczalniku.
Muszę napisać o tym, kiedy retinoidy stosować należy. Nie ma określonego momentu, czasu stosowania retinoidów - zasada jest prosta, jeśli unikasz promieniowania słonecznego i codziennie stosujesz bardzo wysoką ochronę przeciwsłoneczną każdy moment jest dobry. Natomiast są momenty najlepsze i jest to bardzo wczesna wiosna i jesień. Nie tylko ze względu na promieniowanie, o którym mówi każdy, promieniowanie UVA jest ciągle w takim samym natężeniu, ale o wilgotność powietrza. Gdy powietrze jest wilgotne, skóra bardzo szybko się regeneruje, ma zwiększoną tolerancję, trudniej też o podrażnienia i nadmierne wysuszenie.
Częstość stosowania i metoda aplikacji to niezwykle indywidualna kwestia, mianowicie są osoby, które retinoidy będą tolerować lepiej, inni gorzej. Retinol i jego pochodne mają to do siebie, że przy regularnym stosowaniu wysuszają, ale wraz z czasem nawilżenie zaczyna rosnąć . Dlatego w początkowym okresie retinoidy najgorzej tolerować będą osoby z cerą genetycznie suchą, odwadniającą się, dojrzałą i bardzo wrażliwą. Retinoidy powodują także angiogenezę, dlatego powinny na nie uważać osoby z aktywnymi teleangiektazjami, trądzikiem różowatym i rumieniem, z myślą o takich defektach skórnych powstała III generacja retinoidów, która jest z powodzeniem stosowana u pacjentów z klinicznymi objawami trądziku różowatego. Metoda aplikacji retinoidów nie ma aż takiego znaczenia w przypadku maści i żelu (delikatne wmasowanie preparatu zwiększa przenikanie retinoidu), gdyż każde nakładamy palcami, ale chcę zwrócić uwagę na to, kiedy taki środek nakładamy. Retinoidy nakładamy zawsze na suchą, oczyszczoną skórę, należy unikać bezpośredniej aplikacji na umytą, wilgotną skórę. W zależności od tego jakich środków używacie, aplikacja retinoidu powinna nastąpić po 30-120minutach, oczywiście wieczorem. Retinoidy bardzo 'rusza' woda, dodatkowo pozbawiona płaszcza lipidowego skóra chłonie jak gąbka wszystko, ca na nią nałożymy, nie zwracając uwagi, czy ma to korzystny wpływa na jej stan. Jasne, to super sposób dla zaprawionych, albo osób z bardzo wysoką tolerancją skórną (takich jak ja) i nakładanie bezpośrednio retinoidu po umyciu dopiero zaczęło wywoływać u mnie podrażnienie i mocne łuszczenie, ale zdecydowanie nie polecam tej metody na początek. Nie mieszamy też retinoidów z kremami nawilżającymi, emulsjami, ponieważ może dojść do silnej reakcji alergicznej i dodatkowo spotęguje to niekorzystne działanie retinoidu (podrażnienie, wysuszenie) . Jeśli chodzi o retinoidy w rozpuszczalnikach, polecam nakładanie ich palcami. Mogłoby się wydawać, iż nakładanie większej ilości produktu opuszkami palców pozwala osiągnąć lepsze efekty, nic bardziej mylnego, nakładając retinoid płatkiem kosmetycznym, wykonujemy mikromasaż i delikatny peeling i przy okazji zwiększamy penetrację retinoidu.Lepiej jest stosować retinoidy rzadziej i unikać podrażnienia, niż dopuszczać do ostrych reakcji skóry. Wraz z czasem można stopniowo zwiększać aplikację retinoidów :)
Odpowiednia pielęgnacja, dbałość o nawilżenie i natłuszczenie skóry oraz ultra wysoka ochrona przeciwsłoneczna to klucz do sukcesu. Natomiast pragnę zaznaczyć, że ani z nawilżeniem, ani z natłuszczeniem nie należy przesadzać. Wiedziałam, że w końcu blogsfera zauważy negatywne skutki naturalnej pielęgnacji, a raczej zbyt częstego stosowania kremów i olejów. Pamiętam moją wypowiedź na pewnym blogu, spotkała mnie fala hejtu, w końcu mój komentarz usunięto ,a teraz każdy chwali detoksy dla skóry ;) Prawda jest taka, że nasza skóra nie potrzebuje codziennej dawki kremu na dzień i kremu na noc, właśnie w taki sposób kompletnie ją rozregulujemy.Noc to doskonały czas.. aby dać naszej skórze samej z siebie się nawilżyć,a nie zakłócać jej zdolności do nawilżania się i regeneracji kremami. Wielu dermatologów odradza stosowanie kremów i nie jest to nic głupiego. Skóra w młodym wieku nawilża się sama, a przesadna pielęgnacja upośledza jej zdolność do nawilżania i regeneracji. Jeśli mamy młodą, zdrową skórę, to powinniśmy bardzo zastanowić się nad aktualną pielęgnacją, jeśli nasz naskórek jest przeraźliwie suchy i nie potrafi sam z siebie się nawilżyć, oczywiście nie dotyczy to skóry starzejącej się, albo genetycznie suchej, gdyż gruczoły łojowe nie pracują prawidłowo. Retinoidy regulują czynności i procesy odbywające się w naszym naskórku, dlatego przesadne jest stwierdzenie, iż przy kuracji retinoidami trzeba mieć w zanadrzu tłusty krem i stosować kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji skóry typowo suchej. Moja cera przy stosowaniu Atredermu była zupełnie normalna i nawilżałam ją 1-2 razy w tygodniu. W początkowym okresie oczywiście warto jest mieć lanolinę, albo masło shea, ale przy stosowaniu retinoidów o odpowiednio dobranej mocy, częstotliwości i metody aplikacji nie powinny być nam one nawet potrzebne. ;) Unikać należy kosmetyków typowo matujących, powinny być one jak najbardziej neutralne. Jeśli odpowiada Wam aktualna pielęgnacja, nie trzeba jej jakoś diametralnie zmieniać'pod retinoidy'. Natomiast nie zamierzam negować codziennej ochrony przeciwsłonecznej, jej brak może jedynie pogorszyć stan naszej skóry przy stosowaniu tak mocnych środków i zaowocować trwałymi przebarwieniami i suchością skóry.
Retinoidy nie są fotouczulające, ale uwrażliwiają skórę na promieniowanie UV przez intensywne złuszczanie skóry i tym samym niszczenie naturalnej bariery ochronnej skóry.
Efekty wymagają czasu, dlatego należy uzbroić się w niesamowitą cierpliwość, o czym już zdążyłam wspomnieć wcześniej. Często pytacie mnie o początkowe pogorszenie stanu skóry, czy jest to coś pewnego przy stosowaniu retinoidów. Nie jestem w stanie tego przewidzieć, bo każdy jest inny, ale w zdecydowanej większości - tak. Dlatego podczas kuracji retinoidami lekarze posiłkują się antybiotykiem doustnym lub stosowanym miejscowo.Jest to kwestia bardzo indywidualna, ale z autopsji wiem, że nawet mimo oczyszczonej względnie cery, wysyp u mnie i tak nastąpił. Dlatego nie można zniechęcać się początkowym brakiem efektów i kontynuuować kurację. Retinoidy działają na innej zasadzie niż kwasy, mimo że działają eksofoliacyjnie, czyli jak peeling chemiczny.Kwasy złuszczają martwy naskórek i pobudzają tym samym kolagen do regeneracji, nie powinny być jednak stosowane w aktywnym trądziku, przy opryszczce, ogólnie - przy stanach zapalnych skóry. Są więc doskonałe przy leczeniu blizn i przebarwień. Retinoidy mają tę przewagę, iż naszą skórę nie tylko pozbawiają martwego naskórka, ale ją przebudowują, tworzą nowy, zdrowy kolagen, regulują pracę gruczołów łojowych, usuwają problem nadmiernej keratynizacji, dostarczają odpowiedniej dawki witaminy A, której niedobór łącznie z witaminą D powoduje stany zapalne skóry i ulega zmniejszeniu wraz z ekspozycją na promieniowanie słoneczne. Dlatego jako jedyne są w stanie odwrócić wiek właściwy naszej skóry, ich stosowanie nie tylko nas odmładza, ale reguluje jej czynności- skóra wraz z ich stosowaniem zaczyna normalnieć. Jak najbardziej można stosować retinoidy przy stanach zapalnych, ale najlepiej z antybiotykiem miejscowym, chociaż same z siebie zmniejszą stan zapalny i zmniejszają wystąpienie komedogenezy. Optymalny czas stosowania to co najmniej 3 miesiące, a najlepiej 6. Sześciomiesięczna kuracja pozwala nam trwale poprawić jakość skóry na wielu płaszczyznach (poprawa jakości skóry, nawilżenia, jędrności, zaniknięcie przebarwień i drobnych blizn, redukcja trądziku i powierzchniowych zmarszczek) , a kurację można powtórzyć po około 6-12 miesiącach. Retinoidy działają z opóźnionym zapłonem, gdyż powodują podskórny stan zapalny w głębszych warstwach naskórka. Przez pierwsze dni skóra wydaje się być gładka, ściągnięta, bardziej napięta, nie jest też od razu zaczerwieniona i przesuszona, co zachęca nas do częstszej aplikacji. Dlatego nigdy nie nakładajcie przy pierwszym podejściu retinoidów bezpośrednio dzień po dniu,a dajcie 3-4 dni, by zaobserwować jak taki środek działa na Waszą skórę. Pozwoli to uniknąć poparzenia chemicznego i trwałych skutków ubocznych , takich jak przebarwienia i blizny, które jak najbardziej mogą się pojawić.Bez obaw możemy stosować retinoidy długotrwale, chyba, że planujemy ciążę.
Podkręcenie działania retinoidów jest jak najbardziej wskazane, sprawdzają się nie tylko jako monoterapia, ale także element terapii skojarzonej. Nie jest to jednak dobry pomysł przy pierwszym zetknięciu z retinoidami, o tym jak łączyć retinoidy i kwasy poświęciłam osobny wpis.
Tolerancja skórna oraz jak ją podnieść. Są osoby z naturalnie wysoką tolerancją skórną, do której i ja się zaliczam, choć na pozór moja skóra wydawała się delikatna i wrażliwa. Zauważyłam, że typowe kosmetyki drogeryjne bardzo uwrażliwiają moją oporną skórę i szybciej podrażni mnie micel z dyskontu niż Atrederm i mówię to zupełnie poważnie. Tolerancja skórna na retinoidy rośnie wraz z ich stosowaniem, najgorzej zareagują na nie osoby, które stosują je po raz pierwszy, natomiast osobom, którym nie są obce będą tolerować je znacznie lepiej. Nie jest to też regułą, bo znam osoby, które nie są w stanie stosować retinolu i retinoidów w żadnej postaci. Retinoidy tolerujemy najlepiej, kiedy skóra jest optymalnie nawilżona, stosujemy bardzo wysoką cohronę przeciwsłoneczną, oraz w naszej pielęgnacji nie brakuje składników łagodzących takich jak : beta glukan, witamina B3, alantoina, mocznik, panthenol, ceramidy, witamina E. Nawet jednorazowa dawka alkoholu może skutkować obniżeniem skuteczności działania bariery ochronnej skóry – wcześniej już udowodniono, że regularne spożywanie etanolu wywołuje ten negatywny skutek, obecnie potwierdzono jego istnienie również w przypadku jednorazowych przygód alkoholowych.
Podsumowując - jeśli planujecie kurację retinoidami musicie przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość. Nie ma sensu też za bardzo się spinać i obmyślać nowy plan pielęgnacji, najważniejsza jest ochrona przeciwsłoneczna i dostarczanie antyoksydantów w postaci nawilżaczy. ;) Nie jest to też kuracja dla każdego, jeśli nie macie większych problemów z cerą,to odpowiedniejsze będą jednak delikatne kwasy.
Pozdrawiam,
Ewa